czwartek, 25 lutego 2016

Morawin. Portret Dziadka

Pierwszą powojenną parafią ks. Kaingby był Morawin - wieś położona ok. 20 km na północny wschód od Kalisza. Trafił tam, jak się zdaje, za sprawą koligacji pani Janiny, której rodzina miała przed wojną w okolicy majątek, i od roku 1945 do 1961 pełnił funkcję administratora. Administrator właściwie niczym się nie różni od proboszcza, tyle że jest wyznaczany przez biskupa diecezji w sytuacji, gdy w danej parafii pojawi się wakans lub gdy wcześniej mianowany proboszcz nie jest w stanie wypełniać swoich obowiązków. 

Z tego okresu (rok 1948) pochodzi wykonany węglem portret mojego Dziadka, który 40 lat później, po jego śmierci, zabrał - jako jedyną pamiątkę spośród jego osobistych rzeczy - mój Ojciec. Teraz, na nowo oprawiony, wisi u mnie, przyciągając uwagę moich gości. Kiedyś, gdy żyła jeszcze moja Mama i odwiedzali nasz dom księża po kolędzie, jeden z nich spytał, kim jest ów ksiądz. - To mój dziadek - powiedziałam spokojnie i na tym się nasza rozmowa skończyła...
Niestety nie potrafię odcyfrować nazwiska artysty, który ów portret wykonał i opatrzył dedykacją: 

DROGIEMU KS. JÓZEFOWI KAING-BA Z WYRAZAMI GŁĘBOKIEGO SZACUNKU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz